Komu zależy…
Wczoraj na kilku, portalach informacyjnych, jak Interia, Onet i inne media lokalne pojawiła się informacja o zakończeniu aktem oskarżenia śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Wołominie dotyczącego „nielegalnego” wydobycia elementów czołgu wojskowego z okresu II WŚ i przedstawieniu „sprawcy” zarzutu zniszczenia zabytku, czyli popełnienia czynu z art.108, ust.1 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Portale bezrefleksyjnie przekazały treści zamieszczone na stronie Komendy Stołecznej Policji a nawet dodatkowo przeinaczyły niektóre jej elementy.
Jak całe środowisko poszukiwaczy jesteśmy poruszeni sprawą Tank Huntera i nie możemy pozostać obojętni wobec praktyk policji, prokuratury a także wobec praktyk wykorzystywania mediów do akcji dezinformacji, piętnowania poszukiwacza, kolekcjonera i muzealnika zwłaszcza przed zakończeniem sprawy w sądzie. Postanowiliśmy zwrócić uwagę mediów opisujących sprawę na zbyt jednostronne, nieobiektywne i krzywdzące opracowanie tego tematu. Na naszą wiadomość odpowiedział dzisiaj Tygodnik Bydgoski:
„Dziękuję za wiadomość. W momencie pisania tekstu oparliśmy się na komunikatach Policji. Wówczas nie wiedzieliśmy o kogo chodzi co słusznie pani zauważyła. Przygotowujemy kolejny materiał. Wysłaliśmy również kilka pytań zarówno do prokuratury jak i właściciela wspomnianego muzeum”.
Dziękujemy za tę odpowiedź i szybką reakcję w postaci nowego artykułu. Mamy nadzieję, że pozostałe portale informacyjne przyłączą się do szerszego spojrzenia na tę sprawę i będą ją obserwować aż do końca.
Temat poszukiwań to temat niszowy na tle innych ważnych wydarzeń w kraju ale być może, któreś z mediów zainteresują się także wręczaniem policji nagród za „przestępstwa poszukiwań”, w których żadne wyroki jeszcze nie zapadły.
link do artykułu:
Zdjęcie pochodzi również z tego artykułu.
opracowała-Joanna Kaferska-Kowalczyk