Jako Polski Związek Eksploratorów nigdy nie mogliśmy się zgodzić, że nagrody w przekonaniu urzędników nie dotyczą znalazców, którzy dokonali swoich odkryć prowadząc poszukiwania na podstawie pozwolenia konserwatora zabytków. Pisaliśmy o tym wielokrotnie w naszych publikacjach.
tutaj:
o nagrodach za odkrycia część 1
a także tutaj:
o nagrodach za odkrycia część 2
Postanowiliśmy się temu przeciwstawić i walczyć o nagrody dla znalazców. Pomogliśmy już w 5 przypadkach opracować i złożyć za pośrednictwem wojewódzkiego konserwatora zabytków, wniosek do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o przyznanie nagrody. Wkrótce będą następne. Temat ten jest przez nas bardzo często poruszany w rozmowach z Ministerstwem i zgłaszany jako postulat koniecznych zmian. Mamy nadzieję, że nasze działania, determinacja znalazców przyczynią się do odrzucenia szkodliwych i niewłaściwych przekonań, do zerwania z tym mitem o nagrodach. Najwyższa pora na zmiany. Wszyscy mają już świadomość, że obecny system to jakiś relikt przeszłości nieprzystający do rzeczywistości, oczekiwań obywateli. Poszukiwaczy się nie „wytnie”, trzeba im więc nadać zupełnie nowe miejsce w systemie ochrony zabytków, podobnie jak w wielu krajach Europy.
Miło jest przeczytać, jak Muzeum Narodowe Danii na swojej stronie chwali się, że w 2021 r. poszukiwacze dostarczyli aż 30 tys. zabytków do oceny. Fajnie też się czyta, że za 90% wszystkich odkryć „przypadkowych” (w znaczeniu takich, które nie pochodzą z badań archeologicznych) w UK odpowiadają detektoryści. Pora i w Polsce wprowadzić takie rozwiązania, które pozwolą organom ochrony zabytków, rzeczywiście mieć lepszą kontrolę nad tym, co pasjonaci historii, ale także przypadkowi odkrywcy odnajdują w ziemi. Obecnie boją się zgłaszać zabytki z obawy o konsekwencje. Do tego potrzebna jest jednak współpraca: zdjęcie procedury administracyjnej z poszukiwań poza zewidencjonowanymi stanowiskami archeologicznymi, klarowne, spójne przepisy informacyjne, edukacja i nagradzanie, a nie kolejne próby zaostrzania nieskutecznych i często martwych przepisów.
Zachęcamy wszystkich do zapoznania się z materiałem zamieszczonym na portalu Radio Wrocław. Jest to część historii dwóch ważnych ubiegłorocznych odkryć na Dolnym Śląsku dokonanych przez poszukiwaczy, którzy działali na podstawie pozwoleń konserwatora zabytków. Materiał dotyczy odkrycia skarbu brakteatów w Uniegoszczy i odkrycia miecza wczesnopiastowskiego w Lewinie Kłodzkim.
kliknij tutaj:
Znaleźli skarb warty 700 tys. złotych i dotąd nie dostali nagrody- Radio Wrocław
Na zdjęciu odkrywcy miecza, od lewej strony: Konrad Oczkowski, Karol Orman, Beniamin Stawnicki
Należy dostrzec i docenić coraz więcej pozytywnych głosów samych konserwatorów, inspektorów ds. zabytków archeologicznych w kwestii nagradzania. Coraz częściej i z ich strony słychać, że nagroda dla poszukiwaczy za ważne odkrycia to po prostu element konieczny w państwie, które docenia postawę znalazców, dba i zachęca, by rzeczywiście takie znaleziska trafiały do muzeów.
Tutaj podziękowania należą się pracownikom Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Delegatura w Jeleniej Górze i Delegatura w Wałbrzychu oraz pracownikom Muzeum w Lubaniu za odpowiedzialne i sprawiedliwe postępowanie.
Niezależnie od tego, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego bardzo długo już prowadzi postępowania w tej sprawie, zwleka i przeciąga, jesteśmy przekonani, że w temacie nagradzania za wyjątkowe odkrycia dokonane na pozwoleniach konserwatora zabytków, w końcu nastąpią długo oczekiwane zmiany.
Trudno się też zgodzić z rzeczniczką ministerialną, iż postępowanie w sprawie przyznania nagrody za monety jeszcze nie zostało wszczęte. Rozporządzenie dotyczące trybu i sposobu przyznawania nagród za odkrycia i znalezienia zabytków archeologicznych nie precyzuje szczegółowo, jak dokładnie ma wyglądać złożona do wniosku dokumentacja. To jest zależne od samego znaleziska.
Z rozporządzenia wynika, iż to rzeczoznawcy MKiDN powinni dokonać oszacowania wartości w tym wartości materialnej znaleziska. Ani jeden rzeczoznawca według naszej wiedzy nie pojawił się w Lubaniu by choć raz spojrzeć na skarb monet. Należy więc uznać, że postępowania zostało wszczęte już w momencie złożenia wniosku wyrażającego żądanie i określającego kto, gdzie, kiedy znalazł, rodzaj znaleziska, sposób jego zabezpieczenia.
Trzeba również zaznaczyć, że znalazcy również jako inicjatorzy wniosku powinni być w tej sprawie od początku traktowani jako strona postępowania administracyjnego, a wszystkie pisma w sprawie powinny być kierowane również do nich.
Na zdjęciu bryła brakteatów z widocznym fragmentem materii organicznej, prawdopodobnie skóry
Będziemy dalej czuwać nad tymi i innymi postępowaniami w sprawach o przyznanie nagród za wyjątkowe odkrycia archeologiczne.
opracowała -Joanna Kaferska-Kowalczyk